osuchow1_01_slider

Czas ustalić plan treningowy

Doba ma 24 godziny, i co do tego nie mamy żadnych wątpliwości. To jak zagospodarujesz sobie ten czas zależy tylko i wyłącznie od Ciebie. Oczywiście składa się na to wiele rzeczy: codzienne obowiązki, życie rodzinne, rodzaj wykonywanej pracy i to jak spędzasz swój wolny czas. Ja osobiście nie lubię wylegiwać się w łóżku i raczej nie mam problemów ze wstawaniem, ale po godz. 23:00 mój proces myślenia znacząco się spowalnia. Za to Adi uwielbia pracować nocą, problem pojawia się jednak o poranku.

Dla jednych dzień zaczyna się bardzo wcześnie, kiedy jest jeszcze zupełnie ciemno, a dla drugich to dopiero środek nocy. Kiedy Ty wstajesz o 4:00, ja mam jeszcze 2 godziny snu. Kiedy ja wstaje o 6:00-6:30, słyszę za oknem płaczące dziecko, które właśnie toczy batalie z rodzicem prowadzącym go do przedszkola. Sytuację można też odwrócić, kiedy Ty zmęczony padasz na pysk o 21:00, ja właśnie wychodzę z basenu. I tak codziennie jesteśmy gospodarzami swojego czasu, żeby ten czas był wydajny należy go dobrze zaplanować. Wierzę, że im więcej pojawia się obowiązków, tym lepiej radzimy sobie z organizacją życia. Do tego potrzebny jest kompromis, bywa że trzeba z czegoś zrezygnować, czasami poświęcić.

osuchow_02

Ja powoli wracam do biegania o czym można poczytać TU i TU, co wiąże się ze zmianą mojego harmonogramu dnia. Adi co prawda wrócił do treningów biegowych już w sierpniu i obecnie ma ustalone godziny treningów, to z pewnością dużym wyzwaniem (przynajmniej na początku) będzie dorzucić regularne treningi na basenie i rowerze. Już za chwilę będzie trzeba spiąć pośladki i dobrze się zorganizować! To nie będzie wcale takie łatwe, ale wierzymy, że się uda. Musimy zdecydować kiedy pływamy, kiedy biegamy, a kiedy będziemy kręcić na rowerze?!

Jakby na to nie spojrzeć, jakby nie ułożyć, z pewnością będą takie dni, w których zrobimy dwie jednostki treningowe. Pytanie tylko czy lepiej biegać rano czy wieczorem, czy zaliczyć basen w drodze do pracy czy tuż po wyjściu? Wszystko będzie zależało od rodzaju wykonywanego treningu, bo o ile samo wybieganie można zrobić właściwie wszędzie to treningi tempowe chcielibyśmy jednak robić na stadionie. A co z basenem? Super jest popływać o świcie, ale potem trzeba się ogarnąć do pracy (patrz kobieta), no i targać ze sobą cały dzień mokre rzeczy. Po południu natomiast, w zależności od tego jaki obiekt wybierzemy, można zetknąć się z inwazją zorganizowanych zajęć, masą ludzi i dostępnością zaledwie dwóch torów (np. basen POLONEZ do godz. 19-19:30 – masakra!).

osuchow_04

Wychodzi na to, że w niektóre dni przyjdzie nam polubić zarówno treningi poranne jak i wieczorne! :) nie będzie czasu na wymówki, bo jak zawalimy sprawę rano, to trudno będzie upchnąć wszystko wieczorem, dlatego po prostu będzie trzeba to zrobić i już!

Dla mobilizacji, warto dostrzec plusy porannych treningów:

  • Spokojna głowa na resztę dnia, wiesz że zrobiłeś kawał dobrej roboty już rano.
  • Bez względu na pogodę masz plus 10 do samopoczucia – mimo zmęczenia.
  • Wiesz, że zasłużyłeś na solidne śniadanie, lubię teorię „trenuję żeby jeść” :).
  • Jeśli w planie masz tylko jedną jednostkę treningową to wieczorem masz WOLNE!
  • W zależności od godziny pobudki, masz szansę na trening za dnia.
  • Po powrocie kawa smakuje jak nigdy dotąd!
  • O świcie masz zagwarantowaną ciszę i spokój, nawet w środku miasta.
  • Jesteś pełen pozytywnej energii i czujesz pełną satysfakcję!
  • Możesz wykonać drugą jednostkę treningową po południu i masz czas na krótką regenerację w ciągu dnia.

Mamy nadzieję, że urozmaicenie treningów poprzez basen i rower wyjdą nam tylko na dobre. Połączenie tego wszystkiego do kupy będzie wymagające, ale za to spróbujemy czegoś nowego – RAZEM! :)